Podjedliśmy nieco zatem możemy kontynuować nasz wjazd :)
Następnie wielki oddział w przerozmaitych strojach z axamitu czarnego, srebrnej lamy, itp. kity u kapelusza z niemiecka. Tu znowu hufce czarne i białe Xiążęcia niemieckiego, giermkowie na gniadych koniach (...).
W tem wszystkiem przepych pięciu przedmiotów najwięcej uderzał a mianowicie futra, metale, klejnoty, jedwabne materye i konie. (...) Wszystko to jednak ustąpić musi wspaniałemu widowisku, jakie przedstawiała niezliczona liczba koni, celujących niezrównaną pięknością i rozmaitością.
Przeszła na koniec ostatnia kompania, o tyle od innych piękniejsza, o ile dowcipniej, a może bogaciej przybrana. Ubiór jej z atłasu karmazynowego, kity z piór białych pawich, na plecach łabędź udany z rozpostartemi skrzydłami, unoszący się niejako z grzbietu konia swego aby osiąść na głowie tuż następującego. Za temi jechało na fryzach 300 rajtarów, ubranych w axamit biały i czarny, z samopałami u łęku - wreście wielu ze stanu rycerskiego w jedwabiach różnej barwy, płaszcze wiszące z ramienia na grubych złotych łańcuchach, miecz obosieczny, w ręku buzdygan, u niektórych buława srebrna.Było też wielu zbrojnych w łuki i srebrne sahajdaki: każdy z nich, jakoteż namiestnicy kompanii mieli wiele służby pieszej w podobnym stroju, ale mniej kosztownym. (...)
Polacy bowiem usiłując przewyższyć wszystkie inne narody swoim przepychem, nie przestają na sypaniu na ubranie dworu swego z takim zbytkiem: ale nadto okrywają klejnotami i giermków otaczających każdego ze znaczniejszych wojewodów, kasztelanów, starostów lub prałatów, a tych liczba nieskończona. Strzemiona też i podkowy zwykli miewać złote lub srebrne, nie dbając o ich stratę. (...) 60cio i 70cio letni starce, bez względu na podeszły wiek, wystąpili to w karmazynowych, to w zielonych, to w żółtych szatach. (...)
Najjaśniejszy Pan otoczony swoją gwardyą szwajcarskich halabardników i gaskońskich strzelców wstąpił pod baldakin niesiony przez ośmiu rajców miejskich jadąc konno.
Tyle owa relacja., kto ma ochotę poczytać całość, zapraszam do "Ojczystych spominek..." wydanych przez Ambrożego Grabowskiego.
Poniżej fragment jeszcze jednej relacji, opisującej triumfalny wjazd Walezego do Krakowa. Jest to fragment utworu "Przesławnego wjazdu do Krakowa i pamięci godnej koronacyjej Henryka Walezyusa .... opisanie" autorstwa Marcina Stryjkowskiego.
1
2
3
4
5